Są dni po prostu z dupy wyjęte. Mimo że, nic się nie stało siedzisz i najzwyczajniej w świecie płaczesz. Nie wiesz czemu i wybuchasz gdy ktoś zwróci Ci uwagę na byle pierdołę. Siedzisz i wyjesz...
W takie dni mam ochotę zakopać się pod moją kołdrą, włączyć ulubioną płytę i magicznym guzikiem wyłączyć wszystko co mnie otacza. Chcesz mieć święty spokój, marzysz by nikt Ci nie zawracał dupy...
Lecz ten tydzień jest inny płaczę bo czuję coś niezwykłego, uczucie którego nie da się opisać prostymi słowami. Przepełnia mnie od wewnątrz płaczę bo nie da się na to inaczej zareagować. Siedzę codziennie w tym niezwykłym miejscu wśród tych niesamowitych osób i czuję to co się dzieje. Widzę na własne oczy których nie da się logicznie wyjaśnić. Ludzie padają... Wszyscy płaczą ze szczęścia, wzruszenia, nie wiem czemu wszyscy się cieszę i zarażają radością innych. Moc która przez ten tydzień wypełnia te miejsce jest nie do opisania. Nawiązują się relacje i znikają wszystkie uprzedzenia. Po prostu dzieją się CUDA :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz