Lekko filozoficzna

by 15:42 2 komentarze
Bardzo długo zastanawiałam się co powinnam napisać.  W dalszym ciągu nie wiem co jest właściwe,  lecz chyba lepiej pisać szczerze w zgodzie ze sobą niż tak jak oczekują od nas inni.  Ogólnie w życiu chyba ważne jest to abyśmy mogli żyć tak jak nam odpowiada,  tak żebyśmy mogli stanąć rano przed lusterem i powiedzieć lubię tego gościa co stoi naprzeciw mnie. Nie chcę i nie potrafię chyba robić wszystkiego tak jak inni by tego oczekiwali. Żyjąc pod czyjeś dyktando chyba ograniczamy samych siebie co w konsekwencji prowadzi nas do miejsca w którym prawdopodobnie nigdy nie będziemy szczęślii sami ze sobą.  Nie wiem czy mam rację,  być może się mylę.  Jestem typem indywidualisty i chyba jak każdy z tego gatunku nie lubię jak inni mi mówią jak mam żyć.  Jestem jedynym z tych optymistycznych, niepoprawnych marzylieli którzy mają swoje spojrzenie na świat. Często za to spojrzenie zbieramy baty od życia. Błądzimy niejednokrotnie,  lecz dla szczęścia czasem warto chyba trochę cierpieć. Zastanawiam się jak definiować smutek,  jego przyczyny i smutki.  Chyba nie da się tego zrobić,  jest on wpisany w naturę niepoprawnych marzylieli. Strasznie chaotycznie wyrażam tutaj swoje myśli.  Nie wiem czemu ten wpis jest tak bardzo uczuciowy i osobisty.  Być może dlatego że wiele się dzieje ostatnio wokół... Jak opisać pustkę gdy wszędzie wszystkiego jest w nadmiarze?  Tak wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi.  Tak wiele myśli nie da się wyrazić.  Lecz chyba każdy marzyliel się z tym boryka na codzień. No cóż tak nasz los... 



Unknown

Developer

Young photographer, dreamer.

2 komentarze:

  1. Jest dokładnie tak jak mówisz, indywidualistom i jednostkom niepotrafiacym, a właściwie, powinnam powiedzieć, nie chcącym stać w szeregu jest trudno. Ale po to są marzenia-snimy wtedy na jawie i świat jest nasz, taki jaki powinien być. Często się jednak okazuje, że ktoś próbuje zabić nasz świat, unicestwić wszystko, co dla nas ważne. Tak było w każdej epoce, ale w czasach kiedy czlowiek skoncentrowany jest bardziej na posiadaniu niż na czuciu jest to milion razy spotengowane.
    Nie mówiąc już o każdym rodzaju zawodu, jakiego doświadczamy codziennie. Kiedy nie ma w domu coli, albo kiedy zapach przechodzącej osoby przypomina Ci o kimś, kogo już nie ma w Twoim życiu. Ale dlatego bycie innym jest dobre, bo można zamknąć się w swoim pięknym, z pozoru autystycznym świecie I poczuć się tak, jakby się miało wszystko.

    OdpowiedzUsuń