Nie umiem pisać o radości...

by 10:24 4 komentarze
Wiele działo się ostatnio. Nawet nie wiem jak to opisać. Ale zrozumiałam jedno, trzeba łapać okazje jeśli one są obok nas, bo nie będą czekać wiecznie. Trzeba mieć oczy, uszy i serce szeroko otwarte na to co chce wejść do naszego życia i zmienić je na lepsze. Często sami nie potrafimy dostrzec tego co jest na naszej drodze i potrzebujemy kogoś kto pomoże nam to odkryć. Lecz gdy to znajdujemy świat się zmienia i radość wypełnia nasze życie, ciało i umysł.
W ostatnim czasie jestem taką dobrą duszą która słucha, pomaga, prowadzi... Ku mojemu zaskoczeniu dzielenie się radością z innymi jest wiele lepsze niż trzymanie jej dla siebie. Znalazłam przez to pokój w swoim życiu, a odpowiadając na pytania innych sama poukładałam sobie kilka spraw nad którymi bardzo mało się zastanawiałam. Chodzę z radością w miejsca do których początkowo byłam negatywnie nastawiona. Świat się zmienia a my razem z nim. Po raz pierwszy od dawna na lepsze. Spełniają się marzenia a moc płynie z niewyczerpanego źródła. Stoję myślę... o błędach, które zdarzyło mi się popełnić, o tym co było i bezpowrotnie minęło, o ludziach którzy kiedyś dawali mi szczęście a dziś już ich nie ma . Dzięki temu mogę tu stać i dawać radość innym bo wiem jak to robić. Otaczam się ludźmi, których kocham?( nie jednak nie, ludzie są okropni, kocham tylko siebie i Zenona). Po upadku zdarłam kolano, na którym zrobiła się blizna. Ta blizna przypomina mi, że droga ku dobremu nie jest ani trochę łatwa. Przypomina mi, że niejednokrotnie musiałam stanąć w szranki z własnymi słabościami, ale także ze słabościami ludzi, którzy stoją wokół mnie. Dziękuję Bogu za każdą blizne. Dziękuję Jemu za to, kim byłam i kim się stałam, za to że mogłam odnaleźć w życiu radość i teraz mogę ją dawać innym.

Unknown

Developer

Young photographer, dreamer.

4 komentarze:

  1. Zostałaś nominowana do LBA, szczegóły na moim blogu http://optimistic-unicorn.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. podoba mi się, jak piszesz :) i moja piosenka! :)

    OdpowiedzUsuń