Wracam sama do pustego domu aby samotnie zjeść obiad. Nie przeszkadza mi to ale ciągle myślę o tym jak by to było gdyby ta osoba siedziała tu razem ze mną. Nie mogę przecież losu za to, że inaczej zaplanował mi popołudnie...
W takich sytuacjach zawsze zastanawiam się co czuje druga strona. Czy ma na to wywalone, czy też jest jej przykro że nie możemy się razem spotkać, pobyć razem i nacieszyć się sobą przez parę chwil. Mi osobiście nie przychodzi łatwo odwoływanie spotkań zawsze mam wyrzuty sumienia przejmuję się tym, że sprawię komuś przykrość.
No cóż najwyraźniej dzisiejszy wieczór spędzę sama wmawiając sobie, że nic się nie stało i, że nie odczuwam żalu z tego powodu :(
Piosenka ta idealnie opisuje stan w jakim się dzisiaj znalazłam w przeciągu kilku minut..
No aż taka samotna nie byłaś. Ktoś ci potowarzyszył przy konsumowaniu ciasta czekoladowego :)
OdpowiedzUsuńTy jak zwykle trzymałaś poziom i klasę :)
Usuń